Rozmowa z burmistrzem Brzeska Tomaszem Latochą
Otwieranie i zamykanie
- Tylko jednego dnia, w dodatku w sobotę (24 września – przyp. red.), widziano Pana przynajmniej w trzech miejscach – na 130-leciu szkoły w Buczu, na IV Brzeskiej Dysze św. Jakuba i na IV Turnieju Mikstów w tenisie ziemnym. Czy burmistrz musi tam być?
- Oczywiście że nie musi, ale będąc współorganizatorem, dając patronat czy otrzymując zaproszenie powinien. Obecność gospodarza gminy na takich wydarzeniach to wyraz szacunku do organizatorów, uczestników ale też obszarów i tematyki, jakim dane wydarzenie jest poświęcone. Zorganizowanie nawet małego wydarzenia, jubileuszu czy uroczystości poprzedzone jest czasochłonną pracą. Wiedzą to wszyscy, którzy sami uczestniczyli w przygotowaniu jakiegoś przedsięwzięcia. Ja współorganizowałem i wiem, jakie jest odczucie kiedy się kogoś zaprasza często osobiście, a dana osoba lekceważy i nie przychodzi. Staram się, więc uczestniczyć aktywnie w wydarzeniach, na które takie zaproszenia otrzymuję, chociaż obecność na wszystkich nie zawsze jest możliwa z przyczyn niezależnych. Niejednokrotnie takie wydarzenia się nakładają i trudno jest to pogodzić, ale i tak daję z siebie możliwie jak najwięcej chociażby tak jak we wspomniany weekend uczestnicząc w dziewięciu spotkaniach o charakterze sportowym, zebraniach sołeckich i jubileuszu szkoły czy spotkaniu z przedsiębiorcami spędzając kolejną sobotę i niedzielę poza domem. Nie narzekam, bo tylko kontakt bezpośredni podczas takich spotkań daje prawdziwy obraz i wiedzę o sprawach ważnych dla mieszkańców. Ludzi trzeba umieć słuchać a zza burka nie wszystko da się dostrzec. Akurat te dwie imprezy sportowe, o które pan pyta, odbywają się przy naszym dużym wsparciu finansowym i organizacyjnym. Będąc w centrum wydarzeń, z przyjemnością przekonuję się, że są to bardzo trafione inwestycje, aktywizujące i integrujące sportowców amatorów reprezentujących wszystkie grupy wiekowe. Odczuwam satysfakcję, że mamy wkład w promocję zdrowego stylu życia, tworząc znakomite warunki do uprawiania masowego sportu. W Brzeskiej Dysze św. Jakuba startowało kilkaset biegaczy i biegaczek, w tym spora liczba naszych mieszkańców. Współorganizowane przez Urząd Miejski turnieje tenisowe przyciągają coraz większe rzesze czynnych miłośników tej dyscypliny, a korty administrowane przez Okocimski Klub Tenisowy oblegane są aktualnie przez całe wielopokoleniowe rodziny. Widok kilku setek uśmiechniętych twarzy tylko tego jednego dnia utwierdza mnie w przekonaniu, że z ustawowego obowiązku zapewniania mieszkańcom zrównoważonego rozwoju sportowego wywiązujemy się bardzo dobrze, dokładając do tych obowiązków wiele ponadustawowych inicjatyw.
- Dochodzi Pan do takiego wniosku na podstawie dwóch wydarzeń?
- Takie imprezy odbywają się w gminie niemal w każdy weekend. Nieskromnie powiem, że nie byłoby to możliwe bez zaangażowania ze strony samorządu. Tylko w ostatnich latach wybudowaliśmy lub wyremontowaliśmy kilka obiektów sportowych, będących uzupełnieniem szkolnej infrastruktury. Teraz są to miejsca nie tylko umożliwiające uprawianie sportu, ale także stwarzające warunki do szeroko pojętej rekreacji, stając się ważnym elementem w realizacji polityki prorodzinnej. Każdego roku w budżecie gminnym rezerwujemy niemałe środki finansowe przeznaczone na działalność stowarzyszeń sportowych, skierowaną głównie na zajęcia z udziałem dzieci i młodzieży. Z oferty tych organizacji korzystają już nie setki, ale tysiące naszych mieszkańców. Sport i rekreacja to ważne dziedziny, będące uzupełnieniem działań edukacyjnych.
- A jednak obchodząca w tym roku 130-lecie istnienia Szkoła Podstawowa w Buczu, do tej pory nie posiada sali sportowej…
- Ale będzie ją mieć. Obecnie jeszcze tylko trzy szkoły cierpią na brak wystarczającej bazy sportowej – trzy, bo w Mokrzyskach hala będzie gotowa już niedługo. Dlatego w czerwcu ubiegłego roku podpisaliśmy umowę na wykonanie dokumentacji projektowej na budowę trzech hal sportowych o identycznych parametrach – w Buczu, Porębie Spytkowskiej i Szczepanowie. Projekty otworzą nam drogę do podjęcia starań o dofinansowanie tych inwestycji i uruchomienie dalszych procedur. Będzie to kolejny ważny etap w procesie wyrównywania szans. Chcemy stworzyć uczniom wszystkich podległych nam placówek oświatowych jednakowe możliwości równomiernego rozwoju sportowego. Skoro jednak mowa o szkole w Buczu, to wystarczy prześledzić tylko ostatnie dwa lata, aby zauważyć, jak wiele korzystnych zmian nastąpiło w tej placówce. Wystarczy podać tylko przykład sprzed roku, kiedy oddana została do użytku wyremontowana stołówka szkolna, której stan sanitarny był wcześniej niedopuszczalny. Remont tej stołówki to efekt zaangażowania dyrekcji szkoły i skutecznych zabiegów podjętych przez Urząd Miejski, którego merytoryczni pracownicy pozyskali na ten cel dofinansowanie z Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w ramach wieloletniego programu rządowego „Posiłek w szkole i w domu”. Od nowego roku szkolnego w Buczu rozpoczęły się systematyczne zajęcia z wykorzystaniem interaktywnych tablic znacznie uatrakcyjniających naukę i podnoszących efektywność pracy pedagogicznej. Równolegle z Buczem te same zajęcia zainaugurowano w Jasieniu i Okocimiu. W ten sposób z gminnej mapy placówek oświatowych dysponujących takim wyposażeniem zniknęły ostatnie już białe plamy.
- Skąd samorząd wziął na to pieniądze? Przecież każda gmina boryka się z problemami, aby szkoły funkcjonowały bez finansowych zawirowań. Szczególnie teraz.
- To akurat kolejne zadanie, które zrealizowaliśmy dzięki skutecznym zabiegom o zewnętrzne dofinansowanie. Tym razem fundusze pozyskaliśmy z Ministerstwa Edukacji i Nauki. Łączna dotacja dla tych trzech szkół wyniosła 105 tysięcy złotych, samorząd dołożył ponad 25 tysięcy. Na tym nie koniec. Aktualnie we wszystkich 12 szkołach podstawowych realizowany jest program „Laboratoria Przyszłości”. Gmina Brzesko pozyskała na to zadanie dofinansowanie również z Ministerstwa Edukacji i Nauki, a jego wysokość wyniosła około 1 miliona złotych. Umiejętne pozyskiwanie funduszy na oświatowe inwestycje to taka nasza specjalność. Przypomnę, że od 2020 roku do teraz zakupiliśmy dla naszych uczniów sprzęt komputerowy przy dofinansowaniu wynoszącym ponad 320 tysięcy złotych. Były to zakupy szczególnie ważne w czasie obowiązującej nauki zdalnej.
- Powiem żartobliwie, że to się nadaje do mediów.
- A propos. Właśnie w połowie września uczestniczyłem w otwarciu nowych specjalistycznych pracowni w brzeskim Zespole Szkolno-Przedszkolnym. Pracownie powstały właśnie w ramach wspomnianego już tutaj projektu „Laboratoria przyszłości”. Podczas tej samej uroczystości dokonaliśmy również otwarcia szkolnego studia telewizyjnego, którego powstanie wsparła również firma CAN PACK. Szkolna TV nie tylko będzie rejestrować najważniejsze wydarzenia w szkole i w gminie, ale przede wszystkim będzie służyć rozwijaniu talentów wśród uczniów zainteresowanych twórczością dziennikarską i kronikarską. A w gminie Brzesko nie brak wydarzeń, które nadają się do mediów.
- Co na przykład mogłaby Szkolna TV zarejestrować już teraz?
- Szkolna ekipa telewizyjna jest jeszcze na rozruchu, ale mogłaby na przykład uczestniczyć w otwarciu podobnych specjalistycznych pracowni w Szkole Podstawowej w Mokrzyskach oraz w otwarciu Małego Centrum Edukacji w Miejskim Ośrodku Kultury. Od 12 września pracownie w Mokrzyskach funkcjonują w oddanych do użytku pomieszczeniach znajdujących się na pierwszym piętrze hali sportowej, której budowa zostanie ukończona jeszcze w tym roku. Pomieszczenia spełniają wszelkie warunki bezpieczeństwa. Odbywają się tu zajęcia z języka angielskiego i prac technicznych. Umeblowanie i wyposażenie zostało zakupione częściowo przy wsparciu ze strony CANPACK, a częściowo przy dofinansowaniu z projektu „Laboratoria przyszłości”. Skoro mowa o hali sportowej, to trwają już przygotowania do rozpoczęcia trzeciego, ostatniego etapu jej budowy. Przetarg został już ogłoszony. Pod koniec września nastąpi otwarcie kopert z ofertami i wyłonienie wykonawcy. Do wykonania zostały jeszcze sportowa nawierzchnia, kotłownia, wyposażenie hali oraz otoczenie budynku – między innymi parkingi, chodniki i drogi wewnętrzne.
- Mówi się, że Małe Centrum Edukacji SOWA to też efekt starannych zabiegów.
- SOWA, a właściwie Strefa Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności, to projekt realizowany przez warszawskie Centrum Nauki Kopernik przy wsparciu Ministerstwa Edukacji i Nauki, mający na celu popularyzację i upowszechnianie nauki oraz badań naukowych. Brzesko jest jednym z 32 miast, które zyskały akceptację organizatorów i autorów projektu opiniujących wnioski o uwzględnienie ich w programie. Rozpoczęte już dwa lata temu starania pracowników Miejskiego Ośrodka Kultury przyniosły oczekiwany efekt. Dokładnie rok temu, 20 września w Piotrkowie Trybunalskim, z rąk pana Roberta Firmhofera, dyrektora naczelnego CEK, odebrałem promesę potwierdzającą, że nasze starania zakończyły się sukcesem. Cieszę się bardzo, ponieważ otworzyliśmy w Brzesku nową przestrzeń do poznawania zjawisk przyrody i zdobywania wiedzy w sposób praktyczny, stwarzając dzieciom i młodzieży najlepsze z możliwych warunki do odkrywania piękna nauki.
- Jeśli dobrze przysłuchać się naszej rozmowie, to słowem najczęściej w niej padającym jest „otwarcie”.
- To prawda, jednak każde „otwarcie”, o którym mówiliśmy, to jednak finał. „Otwarcie”, czyli „zamknięcie” całego ciągu działań zmierzających do określonego celu. Za satysfakcją stwierdzam, że to osiąganie zamierzonych przez nas celów to efekt zaangażowania wielu merytorycznych pracowników, a także wspólnych ustaleń z Radą Miejską, dotyczących linii programowej. To również wynik społecznych konsultacji i wsłuchiwania się w najważniejsze potrzeby. Na przykład harmonogram wakacyjnych remontów obiektów szkolnych skonstruowany został na podstawie szczegółowych analiz ustalających hierarchię ważności poczynionych inwestycji. Podobnie postępujemy w innych dziedzinach życia społecznego, nie tylko w oświacie, sporcie, czy rekreacji.